Wiedza o tym, jak wielki wpływ na środowisko ma przemysłowa hodowla zwierząt, jest coraz bardziej powszechna. Zalicza się do tego również przemysł skórzany. Produkcja odzieży i akcesoriów ze skóry zwierząt zostawia w atmosferze ogromny ślad węglowy. Czy nowa, skórzana rzecz w Twojej szafie jest tego warta? Odpowiedzią na to pytanie jest wiele zaskakujących, naturalnych alternatyw.
Naukowcy i innowatorzy na całym świecie od dawna badają i opracowują nowe materiały użytkowe, które nie szkodziłyby środowisku naturalnemu. W tym celu sięgają po wiele różnych rzeczy. Początkowo były to materiały wykonywane z recyklingu, przeważnie plastiku. Produkcja takich rzeczy ma swoje pozytywne strony, ale nie są to materiały organiczne. Wegańską alternatywę dla skóry można wytwarzać bowiem w większości naturalnych, biodegradowalnych materiałów. Obecnie najpopularniejszymi są m. in. liście ananasa, kaktusa, płatki kwiatów, żywica kukurydziana czy bio oleje ze zbóż a nawet… skórki jabłek.
Skórki jabłek do wytwarzania wegańskich pasków do zegarków wykorzystuje polska marka zegarmistrzowska Christine Granville. Do stworzenia najnowszej kolekcji zegarków przeznaczonych dla kobiet, postanowiła postawić na ekologiczne rozwiązania. Firma nawiązała współpracę z włoską firmą, posiadającą technologię pozwalającą na wytwarzanie wegańskiej skóry z pozostałości owoców. Jabłkowe odpady pozyskuje od producentów soków. Powstałe z nich paski dostępne są w czterech wersjach kolorystycznych; czerwone, białe, żółte i niebieskie.
Zegarki dostępne są na stronie www w cenie 859 zł.
Jest to przyszłościowe podejście, podążające za trendem istniejącym na rynku już od kilku lat. Marka Christine Granville specjalizuje się w zegarkach łączących ze sobą minimalizm i ponadczasową klasykę. Teraz do tego równania może dodać świadome dążenie do poszukiwania rozwiązań lepszych dla ludzi i dla Ziemi.
Przeczytaj też: 9 polskich marek biżuteryjnych, z ofertami których warto być na bieżąco
Zdjęcie główne: materiały prasowe