Naszyjniki, bransoletki, kolczyki, pierścionki. Nosimy je wyłącznie pojedynczo, a może parami lub grupami? Możemy mieszać różne kolory czy ściśle trzymamy się jednego? Przygotowaliśmy krótki poradnik na temat łączenia ze sobą biżuterii.
Zasada jest jedna – pamiętajmy, że to ubrania są bazą stylizacji, biżuteria zaś stanowi jej dopełnienie. Potrafi całkowicie odmienić jej charakter i sprawić, że najprostszy i najbardziej bazowy look stanie się bardziej oficjalny, imprezowy czy totalnie szalony i awangardowy. Pozostaje jednak pytanie, w jaki sposób łączyć ze sobą naszyjniki, kolczyki, bransoletki czy pierścionki, by wszystko prezentowało się ze smakiem. Nie zawsze trzeba trzymać się jednego koloru czy nawet jednego stylu.
Im prostszy outfit, tym na więcej możemy sobie pozwolić i założyć kilka ozdób jednocześnie. Natomiast gdy mamy barwną sukienkę, wyrazistą koszulę, wzorzystą marynarkę, wówczas najlepiej sprawdzi się biżuteryjny minimalizm – delikatne kolczyki, cienki pierścionek, bez naszyjników i wisiorków, które są tutaj zbędne.
Zegarek często stanowi istotny element outfitu, będąc niejako stylizacyjną kropką nad i. To właśnie on powinien skupiać na sobie uwagę i wysuwać się na pierwszy plan. To jednak nie oznacza, że musimy od razu rezygnować z bransoletek. Wystarczy dobrać je pod względem koloru i stylu.
Zawsze świetnie sprawdzą się subtelne bransoletki – plecione i rzemykowe do sportowych zegarków na pasku, a do bardziej efektownych i eleganckich modeli lepiej założyć bransoletkę złotą, srebrną lub z kamieniami szlachetnymi.
Naszyjnik może być sam w sobie delikatny bądź okazały, jednak prawdziwą furorę robią te noszone kaskadowo. Coraz więcej gotowych modeli bez problemu kupimy w każdym sklepie. Możemy też stworzyć je samodzielnie, nakładając naszyjniki różnej długości. Tutaj dajmy się ponieść, wybierając zarówno stonowane wisiorki, jak i ozdobne, z kamieniami czy innymi dodatkami.
Podobnie jest z pierścionkami – te także możemy mieć dosłownie na każdym palcu, na kciuku lub pośrodku, między stawami.
Przez długie lata panował pogląd mówiący o tym, że nie można nosić razem złota i srebra. Na szczęście już dawno go obalono i w tym przypadku panuje duża dowolność. Jeśli najdzie nas ochota na taki duet, nic nie stoi na przeszkodzie, by go wybrać. Miejmy jednak zawsze na uwadze, by dostosować liczbę świecidełek do swojego stroju i okazji. Nie przesadzajmy i w żadnym razie nie obwieszajmy się całą swoją kolekcją.
Dobrym rozwiązaniem jest postawienie na biżuterię wykonaną z tych dwóch metali. Wówczas mamy pewność, że pasuje ona do siebie pod względem stylu, a całość będzie spójna.
Rozszerzając temat łączenia biżuterii w różnych kolorach, pamiętajmy o tym, by dobierać ją także do kolorów ubrań. Przykładowo stylizacja zachowana w chłodnej tonacji zdecydowanie lepiej polubi się ze srebrem, turkusem, pastelami, czernią czy fioletem, zaś w ciepłej – ze złotem, żółcią, pomarańczem, czerwienią czy granatem. Najbezpieczniejsze są zestawienia monochromatyczne, gdzie na przykład kilka bransoletek dopełnia się kolorystycznie, pierścionek idealnie współgra z paznokciami, a kolczyki podkreślają głębię makijażu.
Zdjęcie główne: pexels.com/cottonbro